Profil użytkownika
Szeryf Jakości Obsługi
Opinie użytkownika (8732)
Dużo zmieniło się...
Dużo zmieniło się w wyglądzie tego sklepu, od czasu mojej ostatniej wizyty tutaj. Teraz do sklepu wchodzi się wprost z parkingu, co wymusiło tez zmianę wnętrza, mam wrażenie, jakby mniej miejsca teraz było, a może to efekt większej różnorodności asortymentu, nie tylko piwnego, ale także innych alkoholi, m.in. whisky, koniaki, a także prasa. Ten sklep to także punkt sprzedaży biletów na mecze WKS-u Śląsk i to był cel naszej wizyty w dniu 29 sierpnia. Miła i grzeczna pani przywitała nas po obsłużeniu poprzedzającego klienta, wprowadziła dane osób, dla których dokonywałam zakupu, a po podliczeniu, była jeszcze mała zniżka. Przyjemna, sprawna obsługa połączona z sympatyczną konwersacją, w międzyczasie. Ład i estetyka w ogólnym wyglądzie. Super ofertą jest możliwość zakupu biletów tutaj, nawet kilka dni wcześniej, bez oczekiwania do kasy przy stadionie Wrocławskim, w dniu meczu.
W ostatnim okresie...
W ostatnim okresie znów zaczęłam kupować pieczywo w tym sklepie, nie należącym do najtańszych, ale pieczywo mają smaczne, wypiekane we własnej piekarni, a zadowolenie rodziny jest zawsze na pierwszym miejscu. Rankiem, 29 sierpnia zjawiłam się tutaj, niedogodnością jest brak pełnej możliwości bezpiecznego parkowania, ale warto pokombinować dla dobrej jakości chleba, bułek. Obsługa miła i grzeczna, niemal od ręki, bo tu bardzo rzadko zdarza mi się, abym trafiła na dużą ilość klientów. W sklepie czysto i przestrzennie.
Niepocieszona wizytą i...
Niepocieszona wizytą i cenami dziecięcymi w H&M-ie, udałam się do KiK, sklepu znajdującego się nieopodal. Jak się okazało, zrobiłam bardzo dobrze, kurtki dziecięce były tu w cenach o połowę niższych, pomimo iż nie była to promocja. Duży wybór, pełne rozmiarówki, zdobienia dziewczęce lub chłopięce, trochę ciasno na wieszakach i między stojakami. Ten sklep ma wiele asortymentów, nie tylko odzież (dzieci i dorośli), także artykuły gospodarstwa domowego, szkolne, zdobnicze i inne. Rodzaje artykułów są tu pogrupowane asortymentami, jednak odzież jest tu w zdecydowanej większości. Ład, porządek, estetyka i profesjonalna obsługa, że o przyjaznych cenach – nie wspomnę. Wizyta w dniu 28 sierpnia, była bardzo ”owocna”.
Zajrzałam do H&M-u...
Zajrzałam do H&M-u w nadziei kupna dziecięcej kurtki, ale nie pominęłam działów dla dorosłych, bo to taki sklep, gdzie wiele razy okazyjnie cos kupiłam, zwłaszcza w części z wyprzedażami. Tym razem nic atrakcyjnego nie znalazłam, a to by mi pasowało, wcześniej nalazło się w rekach innej klientki. Zainteresowała mnie informacja obniżkowa w sklepie, z kuponem, który trzeba wydrukować z podanej strony, zrobię to z pewnością, bo lubię sklepy tej sieci. Dział dziecięcy bogato zaopatrzony w różnorodną odzież, niestety uważam, że są tu rzeczy zbyt drogie. Kurtka na malucha za 140 zł to cokolwiek sporo, tym bardziej, że dzieci szybko rosną, nie to, co dorośli. Dla przykładu, na siebie mogłam kupić kurtkę za 129 zł. Jak na dziecięce zakupy, uważam, że jest tu drogo. Natomiast ogólny wygląd i prezentacje towarów, były bez specjalnych zastrzeżeń – pełna elegancja, nieco gorzej z wygodą przy niektórych stojakach, zbyt duża ilość wieszaków z odzieżą, powodowała, że inne też się ściągało. Z nagłośnienia sklepowego dało się słyszeć grzeczne przywoływanie dodatkowej kasjerki, gdy tworzyła się, nawet 1-osobowa kolejka. W kontakcie z obsługa, klient jest traktowany priorytetowo. Jednak co do asortymentu dziecinnego, jest tu zdecydowanie za drogo, wg mnie.
Głównie na tankowanie,...
Głównie na tankowanie, zatrzymałam się na tym Orlenie, ale z innych ofert, dostępnych tutaj, też skorzystałam. Profesjonalne podejście do klienta, żądaną ilość paliwa do baku, uzupełnił mi pracownik Dawid, po uprzednim przywitaniu się, w sklepie/kasie także pełna kultura obsługi z zachowaniem wysokiej jakości, w przyjaznej atmosferze z propozycjami dodatkowo punktowanych Vitay, zakupów. To stosunkowo mała stacja paliw, widać było dbałość o porządek i przyjemny dla oka, wizerunek, a ceny niższe, niż np. w nie tak odlegle znajdujących się Otmuchowie czy Nysie.
Właściwie nie miałam...
Właściwie nie miałam zamiaru zaglądać do tego niewielkiego komisu samochodowego, ale tak się złożyło, że przejeżdżając, zatrzymałam się. Bardzo miłej i grzecznej obsługi doświadczyłam, odmiennej biegunowo od, chwilę wcześniej w Auto Okaz, w Starym Paczkowie. Nader wielu samochodów tu nie było, ale znalazły się takie, które pasowałyby mi, niestety w benzynie lub z gazem. Miły pan w średnim wieku oferował mi automat, ale nie starał się mnie przekonywać. Zapraszał, co jakiś czas, wręczył wizytówkę, proponował też śledzenie strony internetowej. Krótka, przyjemna wizyta, 28 VIII.
Odwiedziłam ten komis...
Odwiedziłam ten komis samochodów używanych w dniu 28 VIII, nazwa porywająca, faktycznie samochody, niemal w idealnym stanie przy zewnętrznych oględzinach, wszystkie powyżej 2-tysięcznego roku, sprowadzone z zagranicy, ustawione tak, aby do każdego był swobodny dostęp, ale zajrzeć do środka, mogłam jedynie przez szybę, obsługa, właściwie żadna. Gdy podjechałam, z biura kuknął młody chłopak i najwidoczniej uznał, że z kobietą nie ma, o czym rozmawiać, ani niczego udostępniać, bo zaraz ”zaszył” się w głębi, rozsiadł w fotelu na wprost drzwi i tylko zerkał, niczym z jamy. Bardzo niesympatyczne zachowanie, lekceważące i pozbawione minimum kultury, niemal ”okaz”, jak w nazwie, tyle że pracownika.
Tzw. ”żyd” zasygnalizował...
Tzw. ”żyd” zasygnalizował minimum paliwowe, więc udałam się, aby zniwelować jego jęki. Kilka samochodów było akurat tankowanych, ale jedno stanowisko/dystrybutor z benzyną było wolne, więc mogłam się obsłużyć, nie czekając na zwolnienie miejsca. Miła i grzeczna obsługa w kasie/sklepie, dzięki sympatycznej pracownicy w koszulce firmowej Pieprzyk-a. Ta stacja paliw to oferty/handel nie tylko typu motoryzacja, ale tez warzywa i owoce, artykuły na grilla, do kominka, zabawki i wiele innych. W dniu 27 VIII był tu porządek, wygodna przestrzeń i panowała przyjemna atmosfera.
Niezmiennie, Polo Market...
Niezmiennie, Polo Market utrzymuje wysoki poziom organizacyjny istnienia, choć czasami wpadki się zdarzają, przed tym nawet mistrzowie nie zawsze się uchronią. W dniu 27 VIII wszystko było w najlepszym porządku, panował ład i porządek w prezentacjach towarów, przed nimi widniały ceny, wiele z nich miało promocyjny charakter, a pracownicy, pomimo swoich zajęć, z uczynnością podchodzili do potrzeb klientów. Pomimo ogromu zaopatrzenia, część na posadzce, obok regałów, część w koszach, wygoda była zapewniona. Kasjerka Paulina, była dopełnieniem obsługi.
Supermarket EKO jest...
Supermarket EKO jest zawsze przygotowany na wysokim poziomie organizacji handlowej. W dniu 26 sierpnia, porządek widoczny był już przed wejściem (przynajmniej rano, wtedy tu byłam), wózki zakupowe ustawione równo w ciągach, a koszyki w słupku obok bramki wejściowej na halę zakupową. Ład i estetyka od działu warzyw i owoców, poprzez cały sklep, aż do stanowisk kasowych, finalizujących zakupy. Różnorodność zaopatrzenia pozwalała wybrać te artykuły, którymi byłam zainteresowana, ceny widoczne, sporo promocji, profesjonalna postawa pracownicy/kasjerki z propozycją dodatkowego zakupu, miłe i grzeczne słowa na pożegnanie.
Zasadnicze tankowanie staram...
Zasadnicze tankowanie staram się robić na Orlenie, niestety nie ma go w naszym miasteczku, więc małe do-tankowania robię na dostępnych stacjach paliw. Ta, onegdaj, uchodziła za najtańszą w okolicy i fajnych rabatów udzielali, teraz to już przeszłość. Aktualnie tylko coś do-tankowuję sobie tutaj. W dniu 25 VIII wlałam do baku kilka litrów, zrobiłam to sama, zapłaciłam w małym budynku kasie, będącym też a’la sklepem. Obsługa grzeczna i miła, rabatu brak. Obejście zadbane, jest małą częścią większej firmy Agro As, która ma także tę niewielką stację paliw.
Rzadko bywam w...
Rzadko bywam w Lidlu, bo rzadko mam ku temu okazję, ale gdy już jestem zaopatruję się też w aktualne gazetki, które zawsze są eksponowane w strefach: wejścia i wyjścia. 28 sierpnia miałam okazję nabyć egzemplarze ”Powrót do szkoły” i ”Pani dietetyk wie, co dobre”. Pierwsza to przekrój różnorodnych ofert handlowych z drobnymi poradami, na co dzień, druga to typowe porady i przepisy kulinarne – zdrowe i pyszne dania dla dzieci. Okładki, choć różne, podkreślają radość rodzinna (zapewne z zakupów, w Lidlu), uśmiechniętymi twarzami jej członków. Zawartość bogata, prezentacje pomysłowe z wykorzystaniem naturalnych podkładów, np. artykuły przeciw-deszczowe, to idące ulicą, uśmiechnięte postacie pod parasolami. Umiejętnie dobrana kolorystyka sprawia, że przyjemnie się przegląda. Znalazłam tu artykuł, którego nie widziałam w sklepie, a będzie mi bardzo przydatny, więc w najbliższym czasie udam się tam, jeszcze raz, bo cena też jest bardzo atrakcyjna. Natomiast kulinarny folder, zachowam do praktycznego wykorzystania.
Poniedziałkowy ranek 25...
Poniedziałkowy ranek 25 VIII i placówka Biedronki, przygotowana organizacyjnie na kolejnych klientów. Był tu ład i panował porządek, zarówno na posadzce jak i w prezentacjach ofert handlowych, zróżnicowanych asortymentowo, z widocznymi cenami i aktualnością przydatności, przynajmniej te, które przeglądałam. Handlowa szkoła ”zagościła” na dobre obok innych kategorii. Obsługa godna pochwały i warta słów uznania – sprawność i kompetencje kasjerki Sabiny oraz pracownic na sklepie. Wchodząc do sklepu lub wychodząc z niego, można było zaopatrzyć się w aktualny egzemplarz ”Inspiracji Tygodniowych”, liczne sztuki znajdowały się w stojaku/podajniku, umieszczonego w przedsionku.
Tak się złożyło,...
Tak się złożyło, że chociaż niedziela była (24 VIII), ciasta do kawy nie miałam, a zapowiedziała się wizyta, całkiem niespodziewana, więc udałam się do Polo Marketu, który nie zawiódł mnie. Było kilka gatunków wypieków cukierniczych, były ceny promocyjne, była profesjonalna obsługa. Pani Katarzyna przedstawiła walory ciast, prezentowanych w gablocie, podała oczekiwane kawałki, zapakowała wygodnie do transportu. Pełna kultura handlowa, sprawność i przyjazna atmosfera.
Po zjeździe z...
Po zjeździe z A4 i równocześnie przed wjazdem, przy drodze wojewódzkiej 364 znajduje się niewielka stacja paliw Orlenu, gdzie w dniu 23 VIII, zatrzymywaliśmy się dwukrotnie, korzystając z większości ofert, bez wyłączania tankowania. Nie było pracownika podjazdu, mąż sam tankowała, ja udałam się zrobić dodatkowe zakupy, także ze Stop Cafe. Bardzo miła i grzeczna obsługa, Paweł i Anna, elegancki firmowy wygląd, pełna kultura, propozycje zakupów z punktami Vitay, miła pogawędka w międzyczasie obsługi. Ład i porządek dopełniały wizerunek placówki.
Niewielki sklepik, bardzo...
Niewielki sklepik, bardzo sympatyczna obsługa, pracownica, drobnej budowy dziewczyna, zadbana, miła, grzeczna, uśmiechnięta, pro kliencko usposobiona z zachowaniem pełnej kultury. Będąc w Lubomierzu, popołudniem w sobotę 23 sierpnia, zrobiłam tu małe zakupy i byłam mile zaskoczona, bo jak na mały, prywatny sklep, spodziewałam się wysoko ”zabójczych” cen, tymczasem pozytywnie mnie zaskoczono i kupiłam więcej artykułów niż zamierzałam, bo miał być tylko makaron do niedzielnego rosołu. W sklepie czyściutko, artykuły pogrupowane w ładzie handlowym, ceny widoczne i świeże pieczywo też jeszcze było. Nie przypuszczam, abym jeszcze kiedyś tu trafiła, ale wrażenie pozostało bardzo pozytywne.
Ten komis samochodowy...
Ten komis samochodowy znajduje nieopodal innego-Camila i jest znacznie mniejszy. Zajrzeliśmy tutaj też, 21 VIII. Jeszcze na dobre nie przekroczyliśmy bramy, a już usłyszeliśmy słowa powitania z progu małego biura. Bardzo elegancko prezentowane samochody wtórnego obiegu, sprowadzone i krajowych użytkowników, swobodny dostęp do każdego, wysprzątane, przygotowane do oględzin dla ewentualnych zainteresowanych. Całkiem sporo aut, różne marki i modele, ceny porównywalne. Można tu zawrzeć różne transakcje, nie wyłączając zamiany z dopłatą. Poinformował nas o tym pracownik, który po pewnym czasie, grzecznie wykazał zainteresowanie naszą obecnością. Całkiem przyjemna wizyta – rekonesans.
Wiele pozytywnych komentarzy...
Wiele pozytywnych komentarzy znalazłam na temat tego sprzedawcy samochodów na rynku wtórnym, 21 sierpnia zajrzeliśmy tutaj, aby mały rekonesans zrobić. Faktyczne, obsługa bardzo profesjonalna, jak dla ludzi, póki co tylko zainteresowanych. Młody pracownik udostępnił to, co nas interesowało, wziął dane do ewentualnej wyceny naszego samochodu, który obejrzał osobiście, potem oddzwonił z propozycją, która nie była jednak zbyt atrakcyjna, znacznie lepsze oferty przedstawiali mi inni sprzedawcy, tym bardziej, że w tym komisie oglądaliśmy model, dokładnie taki sam jak mój i z tymi samymi parametrami. Komis dość duży, choć nie taki jak przedstawiały to opinie w Internecie, bo znacznie większe widywałam, nawet chwilę wcześniej, przy ulicy Wrocławskiej, ogólny wygląd imponujący – ogrom ładu, porządku i swoistej estetyki prezentacyjnej, ale wystarczyło udać się na drugi plac, w tyle komisu, tam nieco mniej imponująco, samochody na trawie i utwardzonym gruncie, już bez ozdobnych drzewek. Taka jakby ”ciemniejsza”, nieoficjalna strona prezentacji.
Nie był to...
Nie był to pierwszy, ani jedyny komis, jakie tego dnia odwiedziliśmy z mężem, ale niewątpliwie był droższy niż inne. W ofercie stały różne modele z szerokiego wachlarza rynkowego, krajowe i importowane, ustawione tak, że do każdego był swobodny dostęp, każdy miał też kartę informacyjną z danymi pojazdu i ceną. Pracownik, elegancki pan w średnim wieku, stał przy małym budynku//biurze, nie ingerował wcale w obecność potencjalnych klientów. Widocznie czekał na jakiś sygnał, być może uważał, że klient sam musi się zgłosić, a inne kontakty są zbędne. Ten auto komis znajduje się przy głównej drodze, wjazdowej do miasta i prezentuje się okazale.
Kolejne wydanie gazetki/folderu...
Kolejne wydanie gazetki/folderu ”Inspiracje Tygodniowe” (obowiązujące od 25-go), to m.in. zaproszenie do poszukiwania tzw. produktów z cenami dnia, zachęta do kibicowania siatkarzom w MŚ, które tym razem odbędą się w Polsce oraz propozycje zakupów, w związku z nadchodzącym, kolejnym rokiem szkolnym. Nie ominięto, także standardu – receptury/przepisu na potrawę kulinarną, tym razem ”łosoś wędzony z makaronem w sosie śmietankowo koperkowym”, a do środy, mięso drobiowe z bonifikatą 20%. Biedronka zaskakuje codziennie, tak brzmi hasło z tytułowej strony. Może nie codziennie, ale z każdym wydaniem gazetek, na pewno. Są zawsze dopracowane kolorystycznie i zdobniczo, zawierają dużą różnorodność wybranych artykułów oraz przydatne porady, cechuje je zarówno codzienność handlowa, jak i okazjonalność czy sezonowość. Zawsze są dostępne w sklepie na czas i egzemplarzy nie brakuje.
