Moje pierwsze śniadanie w dniu 27 VIII było bardzo nietypowe bo w Stop Cafe na tym orlenie. Zostałam profesjonalnie obsłużona w miłej atmosferze handlowej dzięki paniom Magdzie i Karolinie. Jedna finansową strona się zajęła, druga przygotowała zamówienie. Do kawy zaproponowano mi ciastko, punkty Vitay tez doliczono. Czysto, estetycznie i przyjemnie było w czasie mojej wizyty.
Po dawnym, bardzo zamierzchłym niesmaku zakupowym ten sklep znowu (26 VIII) jawił mi się zgoła w odmiennym stanie i co więcej odkryłam, że kawę Jacobs, nawet bez promocyjnych cen można tu kupić taniej niż w innych sklepach (EKO, Polo Market), na domiar także odmiana Night była też dostępna. Przy kasie zapłaciłam zbliżeniowo, niewiele sklepów w miasteczku oferuje ten rodzaj płatności. Nie wykluczone, że częściej będę robić tu zakupy. Obsługa miła, bez zarzutów.
Wracając z pracy w poniedziałkowe popołudnie 26 VIII, wstąpiłam do EKO po chleb. Zanim doszłam do działu z pieczywem mijałam pracownice porządkujące dział warzyw, artykuły w chłodni i w dziale z napojami. Sklep prezentował się ładem i porządkiem handlowym, a w kasie pani Jadwiga witała z uśmiechem, sprawnie skasowała i miłymi słowami żegnała.
Wracając z obchodów dożynkowych, spacerkiem przez miasto ”zaczepiliśmy” o sklep Biedronki aby kupić rogaliki na kolację. W Biedronce to nie problem bo zaopatrzenie nawet w niedzielę jest prawie pełne choć w wieczornych godzinach większość boksów z pieczywem świeciła pustką, co nie dziwiło wieczornej niedzieli, jednak rogaliki były dostępne. Sklep był uporządkowany, część miejsc wolna, przygotowana na kolejne artykuły promocyjne do wyłożenia na kolejny dzień – poniedziałek. Kasjerka Gabriela miła, grzeczna i uśmiechnięta, zapraszała ponownie.
W drodze na imprezę dożynkową 25 sierpnia, zaczepiliśmy o Lodziarnię u Łukawskich, gdzie smaczne wyroby chłodzące – lody wraz z dodatkami na indywidualne życzenie dostarczyły nam małej przyjemności. Super grzeczna obsługa, liczne smaki do wyboru, higienicznie podane i stosunkowo niedrogie. Sprzedaż z okienka wprost na deptak, dookoła czysto i estetycznie.
Bardzo bogaty w asortyment jest roczny katalog firmowy od IKEA – 326 stron, wydany z ważnością cenową aż do 20 lipca 2014 roku. Zawiera przekrój artykułów do urządzanie, meblowani, dekoracji, użytkowania i wyposażenia mieszkania. Bardzo pomysłowe rozmieszczenie ofert, starannie dobrana kolorystyka, propozycje zestawów do wykonanie – jednym słowem wszystko co wiąże się z tematem ”dom”, modne, na czasie i klasyczne z nuta nowoczesności. Ciekawe hasła, np. jeden pokój, dwa światy; zabawa to poważna sprawa; jeden regał, dwa pokoje; powtarzaj co tylko się da!; smaczny, bezpieczny sen i wiele innych. Wydanie to rodzaj książki aktualnej w stylu i komforcie. Ceny bardzo zróżnicowane, choć w przewadze nie niskich, jednak mimo to podoba mi się. Znalazłam je w skrzynce na listy.
Z wydaniem gazetkowo ofertowym Polo Marketu można planować zakupy zanim promocje będą obowiązywały bo swoje gazetki dostarczają do skrzynek pocztowych odpowiednio wcześnie. Ta (28 VIII-3 IX) już 25-go była dostępna i jak zawsze dopracowana w szczegółach z umiejętnie dobraną kolorystyką podłoża. Artykuły pogrupowane hasłowo, np. chwila zapomnienia, sekret piękna, taaki smak, chwila orzeźwienia i inne. Przyjemnie się ją przegląda, jest wyrazista i czytelna.
Wakacje i lato jeszcze trwają ale YR już zaprasza klientów na wrześniowe zakupy w atrakcyjnym wymiarze – 50 i 40% obniżek z ulotką/zaproszeniem dla stałych klientów, którą drogą pocztową otrzymałam 22 VIII. Subtelna szata graficzna, stonowana kolorystyka i ogólnie zmysłowe wrażenie, jest nowa perfuma i są prezenty – gratisy, jako dodatki do zakupów, które już można robić, nie czekając na wrzesień. Lubię sieć YR, dają klientom poczucie ważności – dbają o nich.
Spożywczy sklep ABC nie ma siedziby w naszym miasteczku, przynajmniej ja o tym nie wiem, ale 22 VIII w skrzynce znalazłam gazetkę/ofertę zakupów. Przyjemna w odbiorze szata graficzna, ładnie eksponowane wybrane artykuły i coś, czego dotąd w gazetkach nie widziałam – program telewizyjny na okres o jeden dzień dłuższy niż wydanie 28-31 VIII. To ciekawe połączenie. Znalazłam tu też receptury kulinarne na desery. Całkiem pomysłowo, podobało mi się.
W miłej atmosferze, sprawnie i wygodnie zrobiłam zakupy w Polo Markecie, gdzie organizacja handlowa nie budziła najmniejszych zastrzeżeń w sobotni dzień 24 sierpnia. Zapewniona swoboda, pełne zaopatrzenie, ład i porządek, pomoc pracownika sklepu oraz kompetentna obsługa przy kasie zakończona miłymi słowami na pożegnanie z podziękowaniem za wizytę.
Niektóre AGD i ogrodnicze można tu kupić, obsługa miła i grzeczna, ład i porządek w placówce. Potrzebny był mi słoik większy niż litr, nie było problemu, do wyboru standardowe i mniej lub bardziej ozdobne kształtem, także standardowe. Ceny nie wygórowane, takie dla każdego, bez szaleństwa handlowego. Polecam ten sklep.
Nawet najlepsi czasami zawodzą, chciałoby się bronić ofert gastronomicznych Stop Cafe na tej stacji Orlenu po wizycie w dniu 23 sierpnia, ale nic z tego. Nie było normalnych Hot Dogów, tylko same Mega, co z rozbrajającą obojętnością zakomunikowała kasjer/sprzedawca Katarzyna, rzut oka na piec i faktycznie – cały wypełniony mega-kiełbaskami, brak możliwości wyboru dla mnie i moich towarzyszy. Kupiłam tylko wodę i papierosy do których proponowano mi zapalniczkę i ewentualnie kawę na drogę – tu obsługa rewelacja. Wygląd ogólny był bez zastrzeżeń estetyczny, ale tego ”na ruszt” nie daje się wrzucić. Zawiedliśmy się tym razem.
Tu pietruszka, tam śmietana, nieco dalej chleb i w głębi inne artykuły EKO, prezentowały się kategoriami w ładzie, porządku i estetyce. Pracownicy, część na hali sklepu, inni przy stanowiskach obsługowych, mili i grzeczni z uśmiechniętymi twarzami chętnie okazywali uczynność klientom. Organizacja obsługi na medal, zakończona życzliwie przyjazną postawą kasjerki Sabiny, w dniu 23 sierpnia.
Mąż miał ochotę na pirogi ruskie więc ”zaczepiliśmy” o Pierożka, mały, przytulny bar gdzie nie tylko ruskie serwowano w dniu 22 sierpnia, także z różnorodnymi owocami lub kapustą oraz naleśniki i placki ziemniaczane, do tego różne dodatki. Czysto i estetycznie, obsługa miła i grzeczna, na zamówienie nie czekaliśmy długo a spożyć można było w środku lub na zewnątrz baru, pod rozłożystym parasolem.
Różowa bluzeczka i zielony fartuszek/ogrodniczka oraz miła i życzliwa postawa to dopełnienie przyjemnej atmosfery handlowej estetycznie prezentującej się kwiaciarni Floribunda, gdzie liczne akcesoria i artykuły dekoracyjne do mieszkania też można kupić. To chyba najbardziej zielony i ukwiecony sklep CH Karolinki, stosunkowo niewielki i bardzo przyjemny. Tak go zapamiętałam po wizycie w dniu 22 VIII.
Nie często robię zakupy w Netto, ale gdy już jestem to biorę z podajnika gazetkę ofert i w dniu 28 VIII też zaopatrzyłam się w jej egzemplarz, ważny cenowo do 1 września. Wydana w tonacji tła firmowej kolorystyki tej sieci, czytelna i wyrazista zawiera wybrane produkty, ładnie eksponowane, pogrupowane za pomocą haseł handlowych, m.in. wolność wyboru super ofert, wybierz ekstra jakość, odlotowe śniadanie do szkoły i inne. Jest też propozycja ”kup 2, zapłać 5 zł”. Ładnie, kolorowo, tak ”wesoło” opracowane wydanie.
Sympatyczna pracownica stoiska kosmetycznego Golden Rose bardzo chętnie służyła swoją pomocą, pomogła wybrać właściwy tusz do rzęs, chętnie mówiła o właściwościach każdego (wybór bogaty i stosunkowo niedrogi). Niewielkie stoisko/sklep, bogato zaopatrzone, prezentujące ład i estetykę, do każdego specyfiku testery. Nie były to moje pierwsze zakupy w dniu 22 VIII i z pewnością nie ostatnie.
Wygodnie do potrzeb klientów jest zorganizowane CH Karolinka. W ogródku konsumpcyjnym części gastronomicznej można było spożyć zakup z KFC. Pracownica dyskretnie czuwała nad estetyką i porządkiem. Na jednym z oznaczonych miejsc rozległego parkingu pozostawiliśmy samochód, który bez problemu odnaleźliśmy. Liczne i różnorodne placówki handlowe pozwoliły na swobodne zakupy. Widoczne były osoby ochrony obiektu ale nie demonstrowały swojej obecności.
Na obsługę w KFC nie trzeba było długo czekać w dniu 22 sierpnia, spryt i zaangażowanie pracownic były imponujące, podniesioną ręką i słowem ”zapraszam” już po chwili obsługiwała mnie dziewczyna Klaudia. Do kubełka skrzydełek gratisy – cola, frytki lub 3 sosy, tym razem wzięłam sosy i okazało się do wyboru też były z 5 rodzajów. Wszystko estetycznie, na oczach klientów przygotowane i zapakowane na wynos. Tu w KFC zawsze było i jest super rewelacyjnie.
Drobne zmiany nastąpiły w EKO w dziale mięsa i wędlin i raczej nie wpłynęło to na wygodę obsługi bo i bez tego była bez zastrzeżeń ale zmienił się nieco wygląd, a zmiany wizerunkowe na ogół korzystnie wpływają i eliminują opatrzenie się. Obsługa standardowo na wysokim poziomie, także w kasie, wygodnie i bez pośpiechu można było wypełnić koszyk zakupami, artykuły uporządkowane i oznaczone, widoczne promocje. Dzień 22 VIII, bez zastrzeżeń w pełnym pozytywie.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.